Forum Matinee Strona Główna

Matinee
Franz-Ferdinand.pl
 

Aktualności Filmowe
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 15, 16, 17  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Matinee Strona Główna -> Arts & Pleasure
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
V jak Vilo
Ombarrops!
Ombarrops!



Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 4036
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 1963

PostWysłany: Śro 11:07, 16 Sie 2006    Temat postu:


Nanao napisał:
jak juz mowimy o romantycznych filmach..widzial ktos "Sztuke Zrywania"? Warto?

Dziewczyno, nie idź na to !!!!!! (chyba że już poszłaś bo nieczęsto tu bywam Razz) ale film jest po prostu... nie to że zły. It's a matter of your attidute. Jak się spodziewasz komedii romantycznej to możesz się rozczarować. Jak chcesz wzruszający obyczaj o zrywaniu to film dla Ciebie Smile Ale nadal atutem jest Jen Aniston Very Happy

Something borrowed, something blue - every me and every you Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
crazy_witch
Che Spettacolo!
Che Spettacolo!



Dołączył: 28 Sty 2006
Posty: 1553
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Obok cmentarza

PostWysłany: Śro 15:14, 16 Sie 2006    Temat postu:


vilo napisał:

Dziewczyno, nie idź na to !!!!!!


Jeśli to było do mnie to spokojnie, nie byłam jeszcze na tym Wink *wraca do nadrabiania zaległości* Cool

"Gdyby jutra nie było" - na wstępie uwaga, to film made in Bollywood, zatem rezerować na niego 3 godziny (słownie - trzy godziny - nie przesadzam, trwa to 178 minut). Dużo tańców, śpiewów, łez też sporo. Kto oglądał "Czasem słońce, czasem deszcz" będzie miał dziwne wrażenie deja vu ze względu na spor ilość tych samych aktorów. Mozna obejrzeć jako ciekawostkę. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agusia
outsider



Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 1206
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Śro 15:33, 16 Sie 2006    Temat postu:

oglądałam "Czasem słońce czasem deszcz" strzasznie długi ten film, bo też trwa jakieś 3h =.=

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
crazy_witch
Che Spettacolo!
Che Spettacolo!



Dołączył: 28 Sty 2006
Posty: 1553
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Obok cmentarza

PostWysłany: Czw 9:13, 17 Sie 2006    Temat postu:

Oj trwa. Nie wiedziałam, że to takie długie i musiałam go oglądać na dwa razy Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agusia
outsider



Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 1206
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Czw 11:44, 17 Sie 2006    Temat postu:

ja też Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
crazy_witch
Che Spettacolo!
Che Spettacolo!



Dołączył: 28 Sty 2006
Posty: 1553
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Obok cmentarza

PostWysłany: Pią 10:12, 25 Sie 2006    Temat postu:

Chyba musze przyjąć, że istnieje 'nowy' rodzaj filmu - nazwę to film-który-wygląda-jak-anime. Myslałam, że "Azumi" była pojedynczym wybrykiem a tu nie, dołącza do niej "Ashura". Cóż, chyba trzeba mi przywyknąć do dzielnych wjowników o dość miękkich zarysach sylwetki. Luz, da się zrobić. Ale w końcówe filmu(dziwnie długi) autentycznie się pogubiłam - jakis czas temu wyrosłam z nadętych opowieści o miłości przeplecionej ze śmiercią i to najlepiej kiedy jeszcze kochankowie wzajemnie okładają sie bronią maści wszelakiej tryskając radosnie posoką na ekran. Jeśli wziąć ten film tak z przymrużeniem oka- spoko, da radę obejrzeć....na serio może być to niewykonalne.

"Miejskie torpedy" (tak, tak, już tytułu powinnam się bać). Zanim ten film powstał reżyser i scenarzysta odbyli pewnie taka oto rozmowę:
R: Chłopie, to się nie nadaje - nikt przy zdrowych zmysłach nie da sie na to nabrać!
S: Spoko, spoko, zatrudnij ładnego kolesia do głównej roli i łykną...a przynajmniej nie wyjdą przed końcem.
I reżyser rady posłuchał i zatrudnił Takeshi'ego Kaneshiro. Miał scenarzysta rację - pomimo absurdów wiekich jak Everest filmu nie wyłączyłam. Idealny na babskie wieczorki by powzdychać do Takeshiego, w innych przypadkach nie tykać.

"Firewall" Zastanawia mnie zawsze pewna logika scenarzystów. Otóż, wymyslają oni łotrów tak przebiegłych i tak sprytnych i takich och i ach, że te łotry wiedzą dosłownie wszystko o swojej ofierze - nawet znają zapewne kolor papieru toaletowego w domu kuzyna głównej ofiary. I będąc tak dobrze poinformowanymi, 'przypadkiem' nie wiedzą, że nagle zmienioino coś bez czego ich absolutnie genialny plan bierze w łeb. No co za złośliwść, co? Da się obejrzeć. Szczególnie fanom Harrisona Forda i Paula Bettany.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eilee
Gość






PostWysłany: Pią 12:27, 25 Sie 2006    Temat postu:


Cytat:
Firewall

nie. nie. nie podobał mi sie.

Paul Bettany jak zwykle genialny, ale ten scenariusz był tak prymitywny i przewidywalny, że odechciało mi się oglądać mniej więcej w pierwszej połowie.


Cytat:
Sztuka Zrywania

sztuka smęcenia...
miało być przewrotnie, było wywrotnie.
Powrót do góry
agusia
outsider



Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 1206
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Wto 19:28, 29 Sie 2006    Temat postu:

Stay Alive:
film w miare dobry, konkretnie w filmie chodziło o to że każdy kto zagrał w gre o nazwie "stay alive" ginął tak samo jak zginął w grze:)
opinie na temat filmu są różne, ale to zależy też kto co lubi:P mi się podobał i to jest najważniejsze Very Happy

oglądał ktoś?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edzik
the virtous among us



Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 966
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Wto 21:19, 29 Sie 2006    Temat postu:

nie ogladalam niestety "Stay Alive" ale za to widzialam "Zabójczy numer".nie wiem czy to pod wplywem ogladanego dzien wczesniej "Snatcha" (genialne!!!) ale mialam wrazenie ze tworcy "numeru" chcieli dorownac Guy'owi Ritchie'mu i im sie to nie udalo Smile film nie wiadomo czy ma byc gangsterska historia opowiedziana na serio czy w zabawny sposob.ogolnie pomysl calkiem niezly na scenariusz tylko czegos brakowalo.i nawet Bruce Willis nie ratowal sytuacji.czytalam jeden komentarz na stronce Cinemacity i byl pozytywny czyli jednak film moze sie ludziom podobac.nie polecam jakos specjalnie ale jesli ktos ma nadmiar kasy i nudzi sie wieczorem to moze warto isc zeby sprawdzic czy mam racje Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
crazy_witch
Che Spettacolo!
Che Spettacolo!



Dołączył: 28 Sty 2006
Posty: 1553
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Obok cmentarza

PostWysłany: Nie 21:09, 26 Lis 2006    Temat postu:

Musialam, po prostu musialam isc na nowego Bonda. Zeby sie przekonac, jaki bedzie ten NOWY. Hmm.

Gdy gruchnela wiesc, ze w agenta 007 ma sie wcielic Daniel Craig moja pierwsza mysla bylo, a kto to u licha jest? A potem jeszcze sie okazalo, ze to blondyn. Oj, tak byc nie moze, nie moze! Pierce to taki fajny aktor, na kogo oni go wymieniaja?!
A potem chwila refleksji - ten koles zagral w Tomb Raiderze. Film, jak film, ale jedna scene pamietam. Z facetem wychodzacym spod prysznica. Potem przyszlo Monachium i zaskoczenie! znowu Daniel na ekranie. Agent, ktorego gra jest nieznosny, upierdliwy i ... ma to cos, ze daje sie zapamietac, no i to zimne spojrzenie jak u psow Husky. Az ciarki biegaja po plecach...
Ale to nie koniec niespodzianek. Kolejny Bond to bedzie Casino Royale - czyli... Bond odc.1 chcialoby sie powiedziec. Zdebialam totalnie. Co oni kombinuja?! Co oni chca zrobic z moim ulubionym serialem!?
Przyszlo czekac.

Listopad i plakaty na miescie. I powzieta decyzja "idę!".

Pierwsze sceny wygladaja zachecajaco - czarno biale, dosc ciekawe kadry przywodzace na mysl filmy noir. I agent James Bond zdobywajacy swoje dwa zera, swoja licencje na zabijanie. Jest brutalny, jest silny, jest zly. I ma to zimne spojrzenie drania. Ciecie i wstepniak. Piosenka i napisy i ... kolejne zaskoczenie. Jakie sa obowiazkowe elementy bondowskiego wstepniaka? Piosenka, napisy i panienki w tle. Jedyna panienka w tle byla karciana dama. Nie zartuje! No, no naprawde wzieli sie za restauracje Bonda.
Pisano, ze Daniel posilkowal sie na planie kaskaderami. Teraz to rozumiem i pochwalam. Sekwencja poscigu za terrorysta jest naprawde dobra - nie jest moze najbardziej widowiskowa, ale ma pazur i taka brutalna sile w sobie.
Kolejny sprawdzian, Bond i kobiety. Wiadomo, zadna mu sie nie oprze, bo i jak? I...faktycznie, nie da sie. Ten hardy blysk, ta szorstkosc, ktora jednak nie odpycha, ale przyciaga no i ten mily, bardzo mily dla ucha, niski glos.
Przestalo mi zupelnie przestac, ze nowy, najslynniejszy agent JKM jest blondynem. W ogole przestalo mi cokolwiek przeszkadzac. Zaczelam sie zachwycac. Chocby tym zlym, granym przez dunskiego aktora o nazwisku, ktorego wymowic jak i zapamietac nie zdolam. Gral w Jablku Adama ksiedza. Dosc niesamowita uroda i sporo charyzmy ekranowej. Ciezko oderwac wzrok od niego. I od Vesper Lynd, granej przez zjawiskowa Eve Green. Zabawna, kobieca i po prostu piekna. Choc co tu bede ukrywac - dobry Bond to Bond wkurzony i dyszacy zadza zemsty, watki milosne nigdy nie byly najsilniejsza strona tej serii. Dlatego pewnie tez za dlugo te romanse nigdy nie trwaja.

Z filmu wyszlam zadowolona. Podoba mi sie nowa formula, podoba mi sie to, ze Bond jest troche kanciasty, ze nie wszystko mu wychodzi, ze ma przerosniete ego za ktore obrywa. Ze jego nowe auto nie ma wyrzutni rakiet, choc ma za to przenosny defibrylator, ale to przeciez film o Bondzie, to jakies zabawki musza byc.
Nie podoba mi sie tylko sposob w jaki producenci obeszli sie z Brosnanem. I jesli mam wymienic minus, to niech to bedzie wlasnie to.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agusia
outsider



Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 1206
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Nie 21:15, 26 Lis 2006    Temat postu:

dziś byłam w kinie na Boracie Twisted Evil
tego nie da się opisać to trzeba zobaczyc ^^ niektóre sceny były głupie, ale sam film spoko tylko jakoś tak rozlazła fabuła Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ciumok
wsciekłyjaktomilidżołnswściganym



Dołączył: 11 Lip 2006
Posty: 973
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 21:30, 26 Lis 2006    Temat postu:

Widzę, że ktoś jak Ja jest tu zakochany w 007. Wychowałem się na tym, na każdym jestem w kinie zaraz po premierze (Na Casino byłem dzień po, czyli już 8 dni temu) i też byłem zadowolony.

Craig jest świetny, pasuje do tej roli, a Green jest po prostu zajebiście pociągająca. Mi mimo wszystko brakuje R (Q ze zrozumiałych względów również, ale to akurat jeszcze zrozumiem). Moim zdaniem ta sekwencja na Madagaskarze jest jedną z najlepszych części filmu i jest rewelacyjna! Fajne jest zakończenie i wnioski jakie z niego płyną, choć nie podobał mi się sam wstęp - moim zdaniem powinno się to zaczynać od tej pogoni właśnie. A czołówka? Fajna, choć brakowało mi w niej tradycyjnych sylwetek kobiecych. Dosyć brutalna, przecież właściwie w kółko tam się biją, ale fajny pomysł z motywem kart, co zresztą pasuje do samego filmu.

Bond odmieniony, ale cały czas Bond!




Borata nie widziałem ale podoba mi się zawarta tam ponoć ironia:
"- Popieram zabijanie wszystkich Irakijczyków! - mówi Borat, a amerykańska publiczność go oklaskuje..."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agusia
outsider



Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 1206
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Nie 21:34, 26 Lis 2006    Temat postu:


Ciumok napisał:

Borata nie widziałem ale podoba mi się zawarta tam ponoć ironia:
"- Popieram zabijanie wszystkich Irakijczyków! - mówi Borat, a amerykańska publiczność go oklaskuje..."


tak i pozniej zaczął śpiewać hymn Kazachstanu w rytm hymnu US i A(jak to mówił borat:P) nastepnie ta sama publiczność go wygwizdała


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Królowa śniegu
outsider



Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: una ciudad Żory

PostWysłany: Pon 21:13, 27 Lis 2006    Temat postu:

Borat? Bleah... Confused

ja nie potrafię pojąć jednej rzeczy...czemu nadal nie jestem przekonana do nowego Bonda?
Jak nie zobacze to nie uwierze Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agusia
outsider



Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 1206
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pon 21:26, 27 Lis 2006    Temat postu:

ja tez nie jestem przkonana dlatego nie chce mi sie na to isc:P

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aleksandra Miller
fabulously lazy



Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Danzig

PostWysłany: Nie 18:44, 03 Gru 2006    Temat postu:

Co do Ciebie Ciumok!

Mnie też się widzi nowy Bond: re-invented, jak to opisali w Newsweeku. Najbardziej podoba mi sie, że nie jest to taki typowy goguś a la Pierce Brosnan, i na pytanie czy martini ma być z wódką wstrząśnięta czy mieszana odpowie: I don't give a damn! Może i trochę brutal, ale mnie przekonuje. Craig jest ok, mógł być ciut przystojnijeszy, ale IMHO ma w sobie coś!! (Jak dla mnie, at least). Green - cudowna! Najlepsza z dotychczasowych! Śliczna i inteligentna! pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ciumok
wsciekłyjaktomilidżołnswściganym



Dołączył: 11 Lip 2006
Posty: 973
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 19:52, 03 Gru 2006    Temat postu:


Aleksandra Miller napisał:
Co do Ciebie Ciumok!

Mnie też się widzi nowy Bond: re-invented, jak to opisali w Newsweeku. Najbardziej podoba mi sie, że nie jest to taki typowy goguś a la Pierce Brosnan, i na pytanie czy martini ma być z wódką wstrząśnięta czy mieszana odpowie: I don't give a damn! Może i trochę brutal, ale mnie przekonuje. Craig jest ok, mógł być ciut przystojnijeszy, ale IMHO ma w sobie coś!! (Jak dla mnie, at least). Green - cudowna! Najlepsza z dotychczasowych! Śliczna i inteligentna! pozdrawiam


Tak, to jest "jedyna słuszna opinia"...Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Matinee Strona Główna -> Arts & Pleasure Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 15, 16, 17  Następny
Strona 3 z 17

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
deoxGreen v1.2 // Theme created by Sopel stylerbb.net & programosy.pl

Regulamin