Matinee

L.Vis

Ja myślę, że nudne i nienaturalne byłyby rozmowy bez offtopow.

Milena

Możecie nie przeklinać? Strasznie tego nie lubię. Mad

klamka

tu się kochana czasem nie da tego uniknąć Wink

Ej, zacznij może pisać w innych tematach.

Milena

Ostatnio pisałam też w innych tematach. Rolling Eyes

Milena

Myślę że dałoby radę uniknąć przeklinania. Ja wogóle nie przeklinam.

klamka

w jednym

ale pogódź się z tym, że i ciumok i ja i jeszcze kilka osób dość sporo przeklina.

V jak Vilo

^^ ale to tylko ciumok zwykle przeklina by się popisać Razz

crazy_witch

Ojoj, Vilo, chyba wywołasz burzę...może tylko w szklance wody, ale zawsze Wink

klamka

oj, wiele osób przeklina by się popisać Razz

a czy ciumok należy do tej grupy, to nie wiem... nie mnie to osądzać

Milena

Dobra, dobra przeklinajcie sobie tylko nie na moim poście. Surprised

Impuls

zapraszamy do treadu rozładowującego Laughing

ciumok · Gość

Vilo jestem człowiekiem z natury spokojnym, może tego nie widać po tekstowym przekazie, więc postaram się wyjaśnić ci w mało inwazyjny sposób moją opinię na ten temat:

Na cholerę czepiasz się moich postów, skoro ich nawet nie czytasz. Wiesz, nawet trochę mi to przypomina te sytuacje gdy prawicowi posłowie blokują przedstawienia teatralne, bo usłyszeli, że jest w nich coś rzekomo niemoralnego.

Nie przeklinam dlatego, że się popisuję. Nie wiem co ma piernik do wiatraka. Po prostu dużo klnę, mam to po rodzicach.

Do Mileny: wiele się nacierpisz przyjmując taką postawę. Ja walę mięsem ostro, owszem, trudno. Ale w moich postach, zaręczam ci, znajduje się o wiele więcej niż wulgaryzmy. Wczytaj się i wyselekcjonuj to, co jest w nich coś warte, a nie jest klnięciem.

V jak Vilo

L.Vis

Jak ktoś bluzga i to jest uzasadnione, to ok. Traktuję to jak każde inne słowa, tylko jak dla mnie one wyrażają silne emocje i jeśli ktoś co drugie słowo wrzuca "kurwa" to świadczy o tym, ze jest debilem i nie potrafi się normalnie wysłowić.
Ciumok, nie przyznawałabym się, że bluzganie masz po rodzicach. To jest przykre i żałosne. Jeśli nie potrafisz wyrazić się bez wrzucania wszędzie bluzgów, no to szczerze ci współczuję.
Nie jestem może jak Milena, którą odrzucają wszelkie przekleństwa i nie chce ich w ogóle widzieć i słuchać, ale ja zdaję sobię sprawę ze znaczenia słów, których używam. Kiedy nie wiem jak coś określić to zaglądam do słownika, a nie ograniczam się do paru wyrazów na "k..." i "h...". Bo to jest prymitywne.
Nienawidzę ludzi, którzy mówią do znajomej: "Ty suko", a godiznę później, gdy już się pogodzą jedzą razem kolację.

Milena

Bo ja bluźnierstw nie lubię no i da się bez nich żyć. Rolling Eyes

L.Vis

Oh, ale dla mnie to trochę przegięcie. To są słowa jak każde inne, tylko ich celem jest pokazanie komuś bardzo silnej niechęci do niego, albo do jakiejś żeczy.
Ja na tym forum do nikogo takiej niechęci nie odczuwam, więc nie wyeżdżam na nikogo z bluzgami.

Milena

Taaaaa. Jasne. Jak by to były normalne słowa to każdy by ich używał. Rolling Eyes